„Depesze” to widowisko stworzone przez zespół Teatru Rampa, oparte na utworach legendarnego zespołu Depeche Mode. Artyści nie tylko prezentują piosenki w nowych aranżacjach, ale także pochylają się nad społecznym fenomenem zespołu, zapraszając widzów na scenę.
Transkrypcja podcastu do pobrania pod tekstem poniżej.
Wszystko zaczęło się od recitalu aktora Rampy – Marcina Januszkiewicza oraz kierowniczki muzycznej teatru – Marty Zalewskiej, którzy wspólnie wykonali utwory Depeche Mode na scenie klubowej na Targówku. Duże zainteresowanie widzów przełożyło się na pomysł przeniesienia widowiska na deski teatralne.
W „Depeszach” nie pada ani jedno słowo – historie bohaterów, którzy swoje imiona zawdzięczają tytułom piosenek, oparte są na treści utworów, śpiewanych do granej na żywo muzyki. Na scenie oprócz aktorów pojawiają się także tancerze, dzięki którym choreografia zyskuje na jakości i wyrazistości.
Fanom Depeche Mode polecamy rozmowę z Danielem Millerem, szefem wytwórni Mute Records.
Choć tematem spektaklu jest fenomen jakim była i do dzisiaj jest „depeszomania”, samo widowisko również staje się swego rodzaju artystycznym wydarzeniem. Mimo „rozjeżdżających się” chwilami wokali i choreografii, artyści hipnotyzują publiczność, która daje się porwać historii o „Depeche City”. Może w nim zamieszkać każdy, bo i każdy może stać się „depeszem”.
Artyści bawią się na scenie formą: nawiązują do koncertów Depeche Mode, jednocześnie nie zapominając o symbolach Warszawy, często wychodzą do widowni i zapraszają widzów na scenę. Wspólnie wykonane „Freelove” w równym stopniu porusza, co wywołuje skojarzenia ze śpiewaniem przy ognisku.
O „Depeszach” w Teatrze Rampa opowiedział aktor Marcin Januszkiewicz, odtwórca roli „Personal Jesus”.
For. Marcin Zimakiewicz / Teatr Rampa
Teatr Rampa „puszcza oko”, czyli Depesze na Targówku – transkrypcja podcastu