Jednym z kolektywów, który wystąpił na tegorocznym Europejskim Stadionie Kultury w Rzeszowie był duet Tomasza Makowieckiego i Lubomyra Melnyka – kompozytora i pianisty ukraińskiego pochodzenia. Na scenie wykonali m.in. piosenki z ostatniej płyty Makowieckiego pt. „Bailando”. Muzyk przyznał, że powoli żegna się z tym (wciąż nowym) materiałem.
Tomasz Makowiecki jest artystą obecnym na polskiej scenie muzycznej od 2001 r. Ma na swoim koncie pięć albumów. Ostatni pt. „Bailando” został wydany w marcu tego roku. Fani czekali na ten album 10 lat (poprzedni, „Moizm”, miał premierę w październiku 2013 r.). Znalazło się na nim 11 utworów, w tym dwa duety – z Katarzyną Nosowską i Julią Wieniawą.
Choć od premiery albumu minęło zaledwie kilka miesięcy, muzyk przyznaje że zaplanowane koncerty to ostatnie wydarzenia związane z „Bailando”, a późnym latem rozpocznie prace nad nowym materiałem.
Do tworzenia kolektywu w Rzeszowie, Makowiecki zaprosił Lubomyra Melnyka – pianistę, kompozytora i filozofa ukraińskiego pochodzenia. Melnyk uznawany jest za „najszybszego” pianistę na świecie.
O tej współpracy, muzycznych zachwytach i planach na przyszłość, Tomek Makowiecki opowiedział w Audycjach Kulturalnych tuż przed koncertem w rzeszowskim Parku Sybiraków.
Zdjęcia: dzięki uprzejmości Estrady Rzeszowskiej / fot. Sebastian Augustyn