Był charakterystyczną postacią na polskiej scenie alternatywnej. Współtworzył takie zespoły jak Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael, Armia, Falarek czy 52UM. W Audycjach wspominamy Roberta Brylewskiego.
Powiedzieć o nim muzyk to za mało. Nie tylko w charakterystyczny sposób grał na gitarze (choć zdania na temat poziomu jego gry są podzielone) i komponował ważne dla polskiej kultury alternatywnej utwory, ale też fascynował się dźwiękiem, jego przetwarzaniem i muzyczną produkcją. Jako właściciel studia Złota Skała miał wpływ na brzmienie wielu niezależnych zespołów. Sporo innych inspirował do działania. Miał niebagatelny udział w powstawaniu polskiego punka, reggae i dubu, nie stroniąc przy tym od innych gatunków muzycznych. Robert Brylewski zmarł 3. czerwca 2018 roku po kilkutygodniowej śpiączce. W tym odcinku Audycji Kulturalnych o twórczości Roberta Brylewskiego rozmawiamy z wydawcą legendarnego fanzinu „QQRYQ”, Piotrem „Pietią” Wierzbickim, dziennikarzem miesięcznika „Teraz Rock”, Bartkiem Koziczyńskim i redaktorem muzycznym Radia UWM FM, Michałem Napiórkowskim.
– My tworzyliśmy ten bardziej ortodoksyjny odłam sceny undergroundowej, fanzinowo-hardcore-punkowej i tak dalej, która mocno izolowała się od wszystkiego, ale to wszystko, w co Robert był zaangażowany było zawsze bardzo szanowane. Kryzys był uważany za taką podstawę punk rocka. Może nie do końca słusznie, bo niektórzy określali to też jako nową falę – wspomina Piotr Wierzbicki. Bartek Koziczyński twórczość Roberta Brylewskiego zaczął poznawać w latach 90-tych. – Po pierwsze, Armia wydała swój najwybitniejszy album „Legenda”. Robert Brylewski odegrał tam wielką rolę. (…) Po drugie – Brygada Kryzys. Reaktywowała się legendarna formacja z początku lat 80-tych. Nagrała świetną płytę, dziś już zapomnianą, ale naprawdę dobra – „Cosmopolis”. To był początek lat 90-tych. No i trzecie zjawisko – można je tak śmiało nazwać: „zjawisko” – czarny album Izraela, czyli „1991” – opowiada dziennikarz miesięcznika „Teraz Rock”. Michał Napiórkowski zwraca uwagę na zainteresowanie muzyka inżynierią dźwięku. – Działalność Roberta Brylewskiego w studiu była nietypowa, wyjątkowa. Lubił popsuć dźwięk, lubił też dodawać pogłosy, gate’ować, jak to się mówi fachowo. On jako pierwszy w Polsce dubował przestrzeń. Używał reverbu na werblu, co ponoć też było dosyć pionierskie. Ale odsuwając się już od tego dubu, stworzył również słynną gitarową ścianę dźwięku, którą tak dobrze słychać przede wszystkim na płycie „Legenda” grupy Armia – wskazuje redaktor muzyczny Radia UWM FM.
Zapraszamy do wysłuchania całego odcinka Audycji Kulturalnych poświęconego twórczości Roberta Brylewskiego.
W materiale wykorzystano fragmenty utworów „Centrala” Brygady Kryzys, „Nasza kultura” Izraela, „Dzieci” duetu Max i Kelner oraz „Gdzie ja tam będziesz ty” zespołu Armia.
Zdjęcie Roberta Brylewskiego pochodzi z archiwum Festiwalu Soundedit, fot. Joanna Frota Kurkowska