
W swojej najnowszej książce Rafał Księżyk przygląda się jednemu z najciekawszych muzycznych zjawisk w najnowszej historii Polski. Nowa fala, czyli podszyty dziejowym niepokojem nurt twórczości alternatywnej, był czymś więcej niż muzyką – lata od szczytu jej popularności, odnoszą się do niej powstające dziś młode zespoły.
Za moment przełomowy dla nowej fali, Rafał Księżyk uznaje rok 1984, kiedy za instrumenty chwyta młodzież dorastająca w czasach stanu wojennego. Młodzi zakładają zespoły, by poczuć ducha wolności, jednak szukają środków wyrazu innych niż te, które w owym czasie oferuje punk. W niewielkich ośrodkach powstają zespoły do dziś cieszące się statusem legend: Siekiera w Puławach, Kontrola W w Zduńskiej Woli czy Hiena w Łańcucie. Kolejne kluby, między inny innymi toruńska „Od Nowa” stają się mekkami muzyków nowej fali.
O potrzebie wolności w muzyce, opowiadała wystawa „Bunt w systemie” w krakowskiej Nowej Hucie.
Książka „Fala. Rok 1984 i polski postpunk” oparta jest przede wszystkim na rozmowach: jak przekonuje Księżyk, był to jedyny i najlepszy sposób, by oddać oddolnego ducha nowej fali. Autor dotarł do twórców zespołów pionierskich, lecz zapomnianych: Chieny cmentarnej (uznawanej za pierwszy polski zespół nowofalowy) czy Płonącej Żyrafy, po których pozostały tylko przegrywane wielokrotnie kasetowe nagrania.
Publikacja podkreśla też zaangażowanie i determinację muzyków, którzy samodzielnie organizowali studia nagraniowe, sale prób i koncerty. Działo się to niejednokrotnie w kontrolowanych przez państwo studenckich klubach i domach kultury.
O książce „Fala. Rok 1984 i polski postpunk” opowiedział w Audycjach Kulturalnych jej autor, dziennikarz i krytyk muzyczny Rafał Księżyk.
Zdjęcie: dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarne.