Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, dlaczego i za sprawą jakich sił zaświeciły gwiazdy Depeche Mode, Goldfrapp czy Nick Cave & The Bad Seeds – ten wywiad jest dla Was.
Podczas dziewiątej edycji Festiwalu Soundedit solowy set DJ-ski zaprezentował Daniel Miller. Jego występ symbolicznie zamknął drugi dzień imprezy, podczas którego wystąpili Skalpel i Gary Numan (inni, ważni dla muzyki elektronicznej twórcy). Miller jest legendą brytyjskiej alternatywy początku lat 80. i nie bez powodu uznaje się go za jednego z „ojców chrzestnych” post-punka i electro-popu. Dzieje się tak nie tylko ze względu na jego własną twórczość (jako The Normal i Silicon Teens), ale przede wszystkim z powodu wytwórni Mute, prowadzonej przez Millera pewną ręką już od niemal 40 lat. To dzięki jego gustowi i działalności wydawniczej, na szerokie wody wypłynęli tacy artyści, jak Fad Gadget, Depeche Mode, Laibach, Nitzer Ebb, Erasure, Nick Cave & The Bad Seeds czy Goldfrapp. Wywarł też duży wpływ na scenę techno, nie tylko jako pionier remiksu (w latach 80.), ale także twórca sublabelu NovaMute, wydającego płyty takich artystów jak Plastikman, Darren Price, Joey Beltram czy Speedy J. Mijają kolejne dekady, a Mute Records wciąż uchodzi za symbol dobrego gustu i alternatywną instytucję.
Tuż przed łódzkim występem udało nam się przeprowadzić z Millerem krótką rozmowę. Jeśli jesteście ciekawi, w jaki sposób dochodziło do udzielania licencji na płyty Depeche Mode firmom z krajów komunistycznych, a także który polski film ceni najbardziej legendarny twórca „Warm Leatherette”, zapraszamy do słuchania!
Materiał przygotował: Marek Horodniczy. Współpraca: Jowita Rojek
Fot. Małgorzata Wojna / Soundedit