Miała w repertuarze ok 1,5 tysiąca utworów, a jej przeboje nuciły całe pokolenia. Miłośników muzyki przyciągała na swoje występy nie tylko wspaniałym głosem, ale także dystansem i wielką elegancją. W tym roku Maria Koterbska obchodziłaby setne urodziny.
„Karuzela”, „Serduszko puka w rytmie cza-cza”, „Augustowskie noce”, „Brzydula i rudzielec”, „Do grającej szafy grosik wrzuć” czy „Parasolki” – to dziś kanon polskiej piosenki. W czasie największego rozkwitu kariery Koterbskiej, który przypadł na lata 50. i 60. XX w., jej piosenki śpiewała cała Polska.
Koterbska urodziła się 13 lipca 1924 r. w muzycznej rodzinie w Bielsku-Białej. Zadebiutowała w ostatnią noc 1948 r. Dla sceny porzuciła farmację, którą studiowała.
Współpracowała z największymi kompozytorami, śpiewała teksty pisane przez wybitnych autorów: Jeremiego Przyborę, Agnieszkę Osiecką czy Wojciecha Młynarskiego. Wykonywała zarówno utwory jazzowe (zasłynęła jako pierwszy swingujący głos w Polsce po II wojnie światowej), ale zajmowała się także piosenka aktorską.
Działała w kabarecie, występowała na najważniejszych polskich festiwalach muzycznych, miała także na koncie angaże filmowe i teatralne.
Jak wspomina Maria Szabłowska, dziennikarka muzyczna zaprzyjaźniona z Koterbską, piosenkarka zachwycała talentem, urodą oraz pogodnym usposobieniem. Całe życie była związana z rodzinną Bielskiem-Białą, gdzie zmarła w 2021 r.
Zdjęcia: Narodowe Archiwum Cyfrowe