Kino „Żeglarz” w Jastarni to ostatnie kino studyjne na Półwyspie Helskim, o którego przetrwanie każdego roku walczą trzy pokolenia kobiet: Urszula, Dagmara i Patrycja Blindow. Właścicielki instytucji w podcaście opowiadają Katarzynie Oklińskiej o sposobach na przyciągnięcie widzów i zdobycie środków na utrzymanie budynku. Tym razem pomogły… kalambury!
Transkrypcja podcastu do pobrania pod tekstem poniżej.
Na początku kalambury miały być odskocznią od pandemicznej codzienności i wyjściem naprzeciw oczekiwaniom widzów, zamkniętych w domach. Potem okazało się, że odbiorcy chętnie angażują się w zabawę, jednocześnie pomagając instytucji finansowo. A dlaczego Kino „Żeglarz” w Jastarni jest wyjątkowe? To prawdopodobnie jedyne kino na świecie, w którym pracował głuchy kinooperator!
„Żeglarz” jest w rodzinie Blindowów od 30 lat, choć instytucja działała od czasów okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej. Po 1991 r. oblicze kinematografii zmieniło pojawienie się kaset (i wypożyczalni) VHS i coraz większa popularność multipleksów. Jednak w ostatnich latach kina studyjne przeżywają renesans i znajdują zainteresowanie widzów. Czy łatwiej jest więc utrzymać Kino „Żeglarz”? Okazuje się ciągle nie jest to takie proste.
Aby dowiedzieć się więcej, polecamy Państwu cykl siedmiu filmów „Kino Żeglarz na morzu historii”. To projekt dofinansowany przez Narodowe Centrum Kultury w ramach programu „Kultura w sieci”. W materiale wykorzystaliśmy fragmenty filmów.
Kino „Żeglarz” – ostatnie kino na Półwyspie Helskim – transkrypcja podcastu