Adam Karaś zbudował wokół fotografii całe swoje życie. Jego studio fotograficzne było jednocześnie mieszkaniem, lampom studyjnym nadawał imiona, a w czasie wojny tworzył pierwsze autorskie filmy. Retrospektywną wystawę jego twórczości pt. „Być jak Adam Karaś“ można oglądać w Muzeum Fotografii w Krakowie.
Adam Karaś (1896–1986) był indywidualistą i ekscentrykiem, miłośnikiem fotografii, niestrudzonym twórcą i wynalazcą, który przez ponad pół wieku prowadził w Krakowie studio fotograficzne. Dzięki temu na stałe zapisał się w pamięci mieszkańców miasta.
Karaś uznawał, że portret nie był dziełem fotografa, a wynikiem jego współpracy z osobami przed obiektywem. Starał się jednak wpływać na modeli i modelki. Proponował im, by wyobrazili sobie jakąś sytuację, wręczał nietypowe rekwizyty, tworzył atmosferę poprzez dobór dekoracji, światła i muzyki w studio. Wiele z portretowanych przez niego osób do dziś pamięta przeżycie, jakim była wizyta u fotografa z ulicy Szewskiej.
Atelier fotografa przełomu XIX i XX wieku przybliżała IV odsłona Gabinetu Fotografii w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Karaś był artystą niezależnym i bezkompromisowym. W czasach, gdy każdy druk był cenzurowany, artysta w gablocie zakładu pokazywał wybrane przez siebie zdjęcia – ułożone w szeregu legitymacyjne „główki” o uderzającym podobieństwie, autorskie kartki okolicznościowe, a także fotoratury (w fotograficznym słowniku Karasia słowo to oznaczało tworzone z negatywów kolaże). Był pionierem w wielu dziedzinach sztuki. W 1928 roku razem z bratem Wiktorem założył studio „Bracia Karaś Film”, ale w 1916 roku – już na własną rękę – tworzył fotoratury, opracowywał oryginalną metodę fotograficznego „drukowania” tekstów, a także tworzył wyprzedzające epokę identyfikacje wizualne dla swoich firm.
Życiu artysty wciąż towarzyszą legendy, tajemnice i niedomówienia. Część z nich odkryły kuratorki wystawy, Marta Miskowiec i Monika Kozień, które gościły w Audycjach Kulturalnych.
Wystawę można oglądać w Muzeum Fotografii w Krakowie do 29 września 2024 r.
Zdjęcia: dzięki uprzejmości Muzeum Fotografii w Krakowie / fot. Mateusz Woźniak