O malarzu, co na Saskiej Kępie obrazy w nocy nosił.
Malarz Bronisław Kopczyński ukrył się podczas wypędzania przez Niemców mieszkańców Saskiej Kępy i pozostał w ukryciu aż do wkroczenia Armii Czerwonej. Artysta wykopał w ogrodzie jamę o rozmiarach 1 m x 3 m i głębokości 2,5 m, którą przykrył szynami i innymi metalowymi przedmiotami. Skrytka była schronem, do którego schodziło się po drabince. Wewnątrz wyłożył ją dywanem, na którym znajdowała się żelazna ogrodowa ławka, będąca jednocześnie łóżkiem. Malarz, wykorzystując przerwy pomiędzy bombardowaniami, wynosił na noc do ogrodu swoje obrazy, aby w razie pożaru nie spłonęły. W dzień z kolei wnosił je z powrotem do budynku, by chronić je przed deszczem i odłamkami. Kopczyński szczególnym sentymentem darzył pejzaże przedstawiające dawną Warszawę – miasto, które na jego oczach ścierano w pył.
Wraz z miastem zagładzie uległa twórczość wielu artystów, reprezentujących różne dziedziny sztuki. Swoje zbiory stracili m.in.: Apoloniusz Kędzierski, Edward Okuń, Franciszek i Stanisław Ejsmond.